Obserwatorzy

poniedziałek, 24 czerwca 2013

♥Konkurs♥

               ♥ KONKURS NA OPOWIADANIE

Do konkursu przystąpiło 17osób.
Oto uczestnicy:
* YourDreams +
* Draculaura X)
* blondyna454 +                      + - oddana praca   
* Ania)( +
* Gracj@  +
* Angel ; 
* Olcia mis piękności +
* NIEZNAMWAS +
* Avril Lavigne.com
* Wera 160
* rihannaabc75
* Paatka_XD
* roki1568
* $$blondi$$@
* angelika040 +
* Bella_516
* Edwella 
*Hiroe(keli999)
Koniec konkursu nastąpi 30czerwca. Wyniki 1lipca. Na razie przesyłam prace,ale nie podpisane...ze względu na to,byście nie głosowali na osoby,które znacie,bądź wielbicie :bW komach proszę oddawać głosy,zrobimy tak,że głosujecie na opowiadanie z numerkiem odpowiednim.Jak spodobało ci się opowiadanie nr 1 wpisujesz ten numer w komach,nie piszesz która praca ma odpaść.Nie musisz się ujawniać :B a poza tym,ja nie mam obowiązku cię informować która praca jest czyja ;d.ZAKAZ WYPYTYWANIA O TO UCZESTNIKÓW,CZY TO AKURAT ICH OPOWIADANIE JASNE?;P 
Bo i tak się dowiem xd ;d Przypomnijmy na czym polegał konkurs,jakie były kryteria,zasady,regulamin i najważniejsze nagrody za uczestnictwo *_____*:
Żeby zobaczyć zdjęcie...kliknij w nie geniuszu ;d
1miejsce-prezenty z l.ż do 1500sc
2miejsce-preznety z l.ż do 1000sc
3miejsce-preznety z l.ż do 500sc+ graf

Każdy,kto weźmie udział zostanie wynagrodzony w postaci nagrody pocieszenia :>
Więc warto:> 2 osoby z tych powyżej,napisały,że rezygnują...no hm co by tu rzec ;d szkoda...ale ja ich nie usuwam z listy :> czekam ciągle na ich opowiadania.I mam nadzieję,że dotrzymują słowa :P Nie będę mówić po imieniu,ale mniejsza :d
Jeszcze jedno xddd...niektórzy z was...chyba tylko Natalka...jakoś inteligentna,że poprawiała wszystkie błedy-ortografy:B Nie chcę się czepiać..ale zeby nawet zamiast ,,chłopakom" napisać ,,hłompaką" ? chyba lekka przesada nie uważacie?;p no to na przyszłość,bez takich byków._. poprawiłam te wasze błedy...w większości...co do tych,co jeszcze nie wysłali proszę o szybkie przysłanie prac!;.; możecie się dowiedzieć,jaką technikę stosują wasi przeciwnicy,skoro udostępniam ich pracę:> Przypomnę tylko,że ja wykryję,ja któreś z was coś ściągnęło od tych prac :P no więc nie próbować ;p adres mailowy podaje na msp...więc,jeśli znajdą się jeszcze chętni uczestnicy,którzy wyrobią się w tydzień na napisanie tej pracy to proszę bardzo ;p pisać na priv...na msp xd
Zasady:
-historia wydarzyła się naprawdę w twoim życiu...na msp,nie w rl,chociaż może do tego nawiązywać...
-podpisujesz się nickiem z msp,gdy wyślesz mi pracę...
-nie ściagasz od innych
-piszesz na dowolny temat
-jak zaraz zobaczysz,praca na różnym formacie może być;p im dłuższa,tym lepiej;p oczywiście to nie świadczy o ocenie pracy
-głosuję ludzie na blogu
-kilka osób,z moich znaj,które się na tym znają;p ptm powiem kto was oceniał;p
-ja podejmuję ostateczną decyzję;p
-wyniki w piątek (wstępne)
1praca:

 ,,Sztuczna Miłość"
    Dawno , dawno temu poznałam swoją miłość internetową , dawaliśmy sobie prezenty wszystko było super lecz pewnego dnia zobaczyłam wysłałam mu 5 prezentów a on 3 , zaczął pisać w statusie kocham cię ..(nie mogę podać nicku).. a do mnie pisał czemu nie możesz być jak ona?...I od tamtego dnia nie gadaliśmy minął miesiąc,zerwał ze mną.
Napisałam do niego oddawaj prezenty co ci dałam!!!A on napisał :-Phi....nie oddam ci.Potem z tą dziewczynę zrobił swoją dziewczyną.A ta dziewczyna do mnie pisała;-Zobacz jaka jesteś brzydka.Ha ha. Napisałam do nich jesteście brzydcy,dziwni i w ogóle itd.....Potem miałam ostrzeżenie , że niby przeklinam Grr...Dlatego już nie daje prezentów chłopakom. I po roku napisał nie chciałem cię mieć jako dziewczynę,chciałem tylko prezenty.Teraz już tak nie wierzę.
2praca:
Cześć! Opowiem wam o tym co mi się przytrafiło... Z góry mówię, że może wam się to wydawać zmyślone i w ogóle.. Ale przeżyłam to naprawdę.. Wszystko jest na faktach... Historia ta rozpoczęła się w zeszłym roku. (2012) Jeśli mam być szczera to nigdy nie wierzyłam w miłość na odległość, czy miłość przez internet, ale nie miałam nic przeciwko temu. Aż pewno dnia.. Wesoła weszłam do swojego pokoju. Włączyłam komputer, internet i zalogowałam się na MovieStarPlanet. W tym dniu poznałam jego. Była to przypadkowa rozmowa. Jeszcze wtedy nie wyobrażałam sobie jak dużo ona znaczyła. Pisałam z nim dzień w dzień przez tydzień. Pewnego dnia w nietypowy sposób wyznał, że się we mnie zakochał. Momentalnie, gdy to przeczytałam serce mi zaczęło bić jak szalone. Napisałam jakąś bzdurę, po której dało się wywnioskować, że odwzajemniam to uczucie. W tym samym dniu spytał czy będę jego dziewczyną, a ja oczywiście się zgodziłam. Na początku myślałam, że będzie to taka "internetowa miłość", która nie wytrzyma nawet miesiąca. Pomyliłam się co do tego i muszę przyznać, że była to jedyna dobra pomyłka. Przez kilka miesięcy pisaliśmy ze sobą codziennie, po kilka godzin. Nie mieliśmy nigdy siebie dość. Tak bardzo się kochaliśmy. Z dnia na dzień coraz mocniej. Można było odnieść takie wrażenie, że byliśmy idealną parą. Wyczekiwaliśmy nawzajem godziny, w której będziemy mogli porozmawiać. On był romantykiem, marzycielem. Ideałem, moim ideałem. W końcu nadeszły wakacje. Byłam pewna, że jeśli je przetrwamy to już nic nas nie rozłączy. Nie mieliśmy ze sobą kontaktu przez prawie całe wakacje, bo on nie zdążył wrócić zanim ja wyjechałam. Po wakacjach wszystko wróciło do normy, tak jak było. Nic się między nami nie popsuło. Aż nagle przestał wchodzić na msp. Martwiłam się, że coś mogło się mu stać. Czekałam tydzień. Dzień w dzień wyczekiwałam go, ale na marne. Jednak w końcu dostałam wiadomość wysłaną z jego konta. Pisała jego siostra... Miał kłopoty. Znowu zaczął się ciąć, znowu to polubił.. Gdy to czytałam łzy zaczęły lecieć mi po policzku. Obiecał, że już nigdy tego nie zrobi, obiecał.. Jego siostra poprosiła mnie bym przemówiła mu do rozsądku, delikatnie. Następnego dnia pojawił się na msp. Jak gdyby nigdy nic przywitał się. Zachowywał się zwyczajnie. W końcu zaczęłam pytać go dlaczego znowu zaczął się krzywdzić, co mu to daje? Prosiłam, błagałam, żeby przestał.. Ale w odpowiedzi otrzymałam tylko: -Przepraszam...ale nie przestanę...ja..ja znów to polubiłem... Myślałam, że się rozpłaczę. Nie wiedziałam już co mam robić. Wylogowałam się. Przez następne kilka miesięcy rzadko bywał na msp, aż w końcu przestał wchodzić. Mimo to czekałam na niego. Nie chciałam go zostawić, zbyt wiele dla mnie znaczył. Muszę przyznać, że był dla mnie całym światem... A znałam go tylko przez internet! Nawet nie wiedziałam jak wygląda, znaczy opisywał siebie, ale nie miałam jego zdjęcia. Kilka miesięcy później, pod koniec stycznia odezwał się. Mimowolnie,gdy zobaczyłam, że to wiadomość od niego popłakałam się. Nie panowałam już nad emocjami. Jednak nie była to miła wiadomość.. Napisał, że nigdy na mnie nie zasługiwał. Przepraszał, że zakochał się we mnie i że sprawił, że ja odwzajemniłam to uczucie. Wyjaśnił, że dla mojego dobra nie powinnam być z nim.. Dlaczego? Napisał, że on upada na dno, że nic ani nikt już mu nie pomoże. Przepraszał za wszystko, pisał, że mnie kocha i nigdy nie przestanie... Mimo to uznał, że lepiej będzie mi bez niego. Po przeczytaniu tego miałam mętlik w głowie. Nie wiedziałam o czym mam myśleć. Przepłakałam cały tydzień, każdą noc... Aż w końcu stało się.. Powiedziałam te okrutne słowa; z nami koniec. Ja kochałam go, on mnie, mimo to się rozstaliśmy... Ciężko było mi się z tym pogodzić. Płakałam noc w noc przez ponad 2 miesiące. Aż pewnego dnia poznałam Kubę. Starał się o mnie,był miły. Zgodziłam się zostać jego dziewczyną, jednak nie czułam do niego tego co czułam do mojego byłego.. Tamto uczucie to była miłość, a to? Sama nie wiem, ale jestem pewna, że nawet przez chwilę nie czułam do niego miłości. Minął miesiąc. Nadszedł kwiecień, wspomnienia sprzed kilku miesięcy wróciły. Uświadomiłam sobie, że nadal kocham mojego byłego chłopaka. Jakieś dwa tygodnie później miałam dość cierpienia. W nocy powiedziałam; -Koniec! On już nic dla mnie nie znaczy. Jest zerem! A w tym samym dniu, on postanowił mnie odzyskać... Chciał to zrobić osobiście, więc wyruszył na motorze do mnie.. Dzieliło nas 500 km.. Ale on miał wypadek, którego nie przeżył. Następnego dnia po zalogowaniu na MovieStarPlanet zobaczyłam wiadomość. Napisała ją siostra mojego byłego z jego konta. Momentalnie oczy miałam zaszklone. Ona napisała mi o jego śmierci..! Nie mogłam w to uwierzyć... Zadawałam sobie pytania; Dłaczego? Dlaczego to właśnie go zabrano? Obwiniałam się za jego śmierć. Zostawiłam go, poddałam się.. A on mnie potrzebował.. Dowiedziałam się, że nie raz chciał popełnić samobójstwo po naszym rozstaniu, ale zawsze 'coś', 'ktoś' mu nie pozwalał. Cały czas zastanawia mnie dlaczego, gdy chciał się zabić Bóg mu na to nie pozwalał, a gdy chciał naprawić błędy, chciał mnie odzyskać to Bóg skazał go na śmierć? To nie sprawiedliwe... On umarł kochając mnie.. "Pokonywaliśmy razem góry, a potknęliśmy się o kamień"? Kilka dni później odbył się jego pogrzeb, podczas którego okazało się, że miał świeży tatuaż, który jeszcze się nie zagoił; Natalia, na zawsze ty w moim sercu... Przepłakałam po tym wiele nocy i dni. Do dnia dzisiejszego nie mogę się pogodzić z tym, że on nie żyje. To nadal boli. Często wieczorami zaczynam płakać. Nie radzę sobie z uczuciami. Mieliśmy tyle wspólnych planów na przyszłość... Ale legły one w gruzach.. Tak samo legło moje marzenie, byśmy wrócili do siebie..
 3praca:
 Kiedyś weszłam na Moviestarplanet, ponieważ grałam w tą gre zalewdwie miesiąc odrazu poszłam na plaże szukać znajomych.
Nagle w rogu plaży zauważyłam chłopaka.Postanowiłam do niego napisać pisaliśmy chwile,następnie on zapytał czy chce z nim chodzić w rl.
Zgodziłam się.Lecz on po kilku dniach zrywał ze mną i potem prosił bym do niego wróciła było tak kilka razy.
Gdy na drugi dzień postanowiłam wejśc na konto okazało się że mnie zablokowali.Nie miałam z nim kontaktu 3 miesiące próbowałam do niego pisać z innych kont,
ale to nic nie dawało nie odpisał.Postanowiłam go zaprosić do znajomych.Gdy przyjoł zaproszenie wypisywałam do niego kilka razy ale nie odpisywał.
Wtedy napisał że nie chce żebym do niego pisała i ze zrywa gdy zapytałąm dlaczego poiwiedział że nigdy sie nie widzieliśmy i że tak nie może być.
więc podaliśmy sobie swoje nk były to moje fikcyjne konto w którym dodawałam zdjęcia dziewczyny w niebeiskich włosach.
Gdy mnie zoabczył odrazu chciał wrócić więc sie zgodziłam.i był tak fajnie przez rok czasu pisaliśmy sb ko sb bardziej kocha i sie tak kłuciliśmy.Gdy potem weszłam
na nk zobaczyłam napis na moim profilu ''Zrywam przepraszam pa'' on uwadał smutnego chociarz to on zerwał i to ja byłąm smutna bo to niby internet a ja go naprawde kochałam.
płkałam a potem było dobrze.Na nk miał nową fikcyjną dziewczyne.Potem jej napisał ze się usuwa i tak zrobił. po tygodniu wszedł na msp i ciągle mówił że chce do mnie wrócić.
Zgodziłam sie przez ten czas nie odzywaiśmy sie do sb chociarz byliśmy znowu razem. Założył dla mnie nawet nowe konto a nk nie było zmian.zerwałam z nim na msp i to było tak jakby w rl.
Potem nie wchodizł na msp po miesiącu wszedł znalazłam jego aska.Napisałam do niego.I tak sie niy pogodziliśmy. Ja na nk miałam 14 lat a on miał 16.Więc na asku powiedział mi że ma 13 a ja miałam naprawde 12 i pół.
ciągle na asku mówił mi że jestem ładna  a ja mówiłam ze on jest ładniejszy.Wydawało mi sie wtedy że on znwou dodaje nie sowje zdjęcie i tak jest chociarz on myśli ze ja nie wiem ze to nie on.
na zdejęciach jest 2 różnych chłopaków.Okłamuje mnie nawet gdy już nie jesteśmy razem. ciągle pisze ze chce umrzeć.
Zaczyna mi się to wydawać już bez sensu ponieważ ja sama sie tne.znowu zrobił konto na msp i mnie zaprosił.Jego siostra od początku mnie nie lubi.pisała z innych kont ze jak tomek był w szpitalu bo miał wypadek którego pewnie
nie było ze on sie całował z jakąś karoliną nie wierzyłam.No nie wiem czy on w ogóle istniał czy  w ogóle to nie jego siostra gdy powiedziałam żeby zadzwonił powiedział że telefon mu sie zepsuł a 2 godzony później był na telefonie na nk.
Nie jestem pewna czy on istnieje ale i tak z nim pisze pomimo to.

Sory za błędy :)
 4praca:

Pewnego dnia, gdy weszłam na MSP… Zastałam moje konto
bez żadnych ciuchów bez art booków, bez filmów i tak dalej. 
Przestraszyłam się, że ktoś mnie okradł, ale też nie było moich najek,
więc postanowiłam zalogować się ponownie, ale to nic nie dało.
Aż chciało mi się płakać…  Na drugi dzień na Moviestarplanet.pl
zobaczyłam, że mam ciuchy, ale jedną stronę czyli jakoś tak 10
ciuchów, jedna najka wróciła :O Ale gdzie jest reszta najek ?
( zadałam sobie to pytanie ) aż po chwili …  Najka napisała do
mnie „ przepraszam, że cię usunęłam wybaczysz „ Zdziwiłam się,
ale powiedziałam „ Jasne, że wybaczam Jula „  … po godzince
przesiedzianej na Moviestarplanet.pl kolejna najka piszę do mnie 
( prawie to samo )  Na następny dzień patrze mam wszystkie
ciuchy. Okazało się, że te ciuchy zniknęły mi dlatego, że ja byłam
na wyjeździe i tam był słaby internet po prostu się przymuliło i
dlatego zniknęły ciuchy, arty, filmy, looki, a najki to był tylko zbieg
okoliczności …  Internet bywa przerażający, ale nie można od razu
wpadać w panikę.                                    Pozdro <3        
5praca:  
(sorka za orto)  Miała na imię Kamila.Była znaną blogerką w szkole , byla w 1 klasie gim.Oczywiscie tez gralam w gre MSP (MovieStarPlanet) miala duzo przyjaciol ponad 500, miala lvl 18 a nick UstarG.Poznala chlopaka  bardzo sie jej zpodobal. Ale on jej nie lubial myslal ze jest Divą ale nie byla nią.
Chciala z nim porozmawiać , lecz on odmawial nie chcial miec znia nic wspulnego.Ona chodzila do szkoly z odczuciem ze on tez do niej chodzi , wiec zaczela go szukac powiedziala "Raz kozi smierc,,
.Szukala , szukala i szukala i znalazla!Zobaczyla go z kolegami odrazu ją
wyśmiali ale on się odwrócił i poszedł.Jak wrocila do domu byla bardzo smutna lzy jej lecialy.Na zajutrz Kamila ubrala sie na msp na emo. Byla smutna az on do niej napisal  "JESTEŚ DIVA ODWAL SIE ODEMNIE!"Jeszcze bardziej płakala.Minelo pare lat jak 4-3.

Ona juz miala 23 lvl a on 21 (mial nick Misiuk)Tak naprawde caly czas sie w niej zakochiwal juz mieli 16-15 lat.Ona caly czas go kochala widziala go w szkole i mowila do siebie "Przestań on cię nigdy nie polubi!"Plakala caly czas , a raz on ją zobaczyl z zyletka jak wchodzila do lazienki  wiec chcial jej zrobic zart i wszedl znia wyrwal jej zyletke z reki i kszyczal ze ja zabije !Ona plakala i go znienawidzila i kszyknela do niego (TY GLUPKU !)Jemu sie zrobilo smutno i  poidszedl do niej i powiedzial pszepraszam a ona nic nie powiedziala poprostu lza  jest splynela :COn caly czas pszepraszal az sie jemu udalo  wiec zaprosil ja na randke I jego koledzy wchodzącą i mówia "No jednak ci sie udal zaklad masz te 5 zlotych!"Ona powiedziala tylko jedno "Tylko *uju"I wyszla miala oczy zaplakane i nie zauwazyla samochodu!Zyla jeszcze on do niej kszyczal "KOCHAM CIEBIE NIE ODCHODZ!""Pszepraszam" nic nie dzialalo zginelapo 2 dniach byl pogrzeb on pszyszedl.Jak wszyzscy poszli strzelik sb pistoletem w glowe  2 razy.Teraz napewno sa razem :). KONIEC (Sorka za ortograwie , Dzieki za udzial w konku.Pozdriawam 

6praca:

Jestem na msp od roku i Ciągle mam jakieś zmiany zmiany w chłopakach XD Ale ten jeden wszystko zmienił ... Było to Listopada 2012 r godz 12:00 znalazłam go w tedy ♥ tego jedynego ale czy napeweno ? zdradzał mnie wiele razy ale wracał do mnie aż w końcu  15 grudnia 2012 r godzina 18:30 oświadczył mi się !!:) Potem mieliśmy ślub na mój ślub przyszedł też kuzyn pisał co popadnie np : Nie bierz ją za żone będzie cie zdradzać ! itp . aż wkońcu wiedziałam że coś się z nim stało i 1 stycznia 2013r zerwał ze mną !  To było załamanie ! nie mogłam się pozbierać ! aż wkońcu zemściłam się na nim i teraz nie mam za dużo chłopców bo wszyscy zrywają dlaczego ? Bo nie jestem już taka miękka tylko twarda i wszyscy zrywają :p teraz mam chłopaka Damiana :p fajnie idze mam go jako chłopaka dopiero 1 dzień ale spoko ;p ♥♥♥  A jak zerwie nie będe mieć już ani jednego chłopaka do końca msp . Koniec xd  

7praca:

 

On, Ona, On cz.1

Krótki opis postaci :
Marina - włosy ciemny blond, lat 16, nie wysoka
Darek - włosy ciemny blond, lat 16, średniego wzrostu
Paweł - włosy ciemny blond, lat 18, nie wysoki

Jestem Marina. Mam 16 lat i jeszcze chodzę do gimnazjum. Od półrocza do naszej klasy przyłączył się Darek. Przedtem poznałam go na grze moviestarplanet chociaż nie zupełnie to wiedziałam o to moja historia.Blondyn z niebieskimi oczami. Już pierwszego dnia mnie oczarował. Ale to nic, bo od kilku lat kocham pewnego chłopaka - Pawła, który jest niskim blondynem z ciemnymi oczami. Jest Jest ode mnie o 2 lata starszy. Nigdy z nim nie byłam i raczej na pewno nie będę. Darek, odkąd pojawił się w szkole spodobał mi się. Ale jakoś tak za bardzo nie przywiązywałam do tego wagi, czasami na niego zerkałam, czasami się uśmiechałam. Pawła kochałam, ale co z tego ? On był ' babiarzem ', a po za tym obecnie miał dziewczynę - Elizę .
Obudziło mnie szczekanie mojego psa. Była 6 : 25. Wstałam, wypuściłam go na pole a sama poszłam pakować się do szkoły. Zjadłam śniadanie. Ubrałam czarne, cienkie rajstopy na to krótkie jeansowe spodenki i turkusową bokserkę. Ucałowałam i pożegnałam mamę słowami ' Pa mamo ! Wrócę zaraz po szkole. Przynajmniej się postaram. Kocham Cię ! ' mama odparła : ' Ja Ciebie też córciu ! ' . Wyszłam. Był początek czerwca, więc słońce dosyć mocno przygrzewało. Do szkoły miałam raptem 15 min, wiec szybko do niej doszłam. Przed budynkiem zobaczyłam Zosię i Sabinę ( moje najlepsze przyjaciółki ) . Od razu sie przywitałam :
- Siema, siema - powiedziałam i ucałowałam je w policzek .
- No hej ! - odpowiedziały mi jakby chórkiem.
Lekcja za lekcją mijały a ja umierałam z nudów. Pocieszało mnie jedynie to, że cały czas mogłam patrzeć na Darka. On był prawie idealny i nie miał dzewczyny. I nagle rozbrzmiał dzwonek po ostatniej lekcji. Nareszcie ! Wychodząc z klasy poczułam jak czyjaś noga wplątuje się w moją. Upadłam. Odwróciłam się na plecy i zobaczyłam nie kogo innego jak mojego przystojniaka - Darka.
- Strasznie Cię przepraszam, nie chciałem ! - wykrzyknął .
- Nie no. przecież nic mi nie jest . Spoko. - odpowiedziałam z uśmiechem i utonęłam w jego błękitnych oczach .
Jeszcze nigdy z nim nie rozmawiałam chociaż już tyle chodzimy razem do klasy. Trochę się zawstydziłam, a On chyba to zauważył.
- No podaj mi rękę , pomogę Ci wstać. -podał mi rekę i słodko się uśmiechnął. - Jeszcze raz bardzo Cię przepraszam. Może dasz się zaprosić na lody ?

-----------------------------------------------------------
( z perespektywy Darka. )

Jestem Darek 16 lat i chodzę do gimnazjum. Jakieś pół roku temu przeprowadziłem się do małej miejscowości. Kiedy pierwszy raz wszedłem do klasy poczułem się nieswojo. Uśmiechnąłem się do całej klasy i usiadłem na wolnym krześle, koło Bartosza. Obróciłem się . Ona tam siedziała. Miała bardzo delikatną urodę. Jej włosy w kolorze ciemnego blondu lekko się unosiły. Wtedy spojrzała na mnie swoimi pięknymi brązowymi oczami . Uśmiechneła się. W tamtej chwili się w niej zakochałem . Jestem nizdarą. Pewnego dnia zamyśliłem się i zapatrzyłem na Marinę i wtedy.. Upadła.. Ja jak idiota nie wiedziałem co mam zrobić , co powiedzieć. On chyba trochę się zawstydziła bo zauważyłem na jej policzkach rumieńce . I wtedy zapytałem ją czy pojdzie ze mną na lody. Ona była idealna . Byłem idiotą i myślałem, że na pewno się nie zgodzi.

------------------------------------

On, Ona, On cz. 2

Byłam wniebowzięta, nie mogłam uwierzyć swoim oczom. Stwierdziałam, że to nie mogło mieć miejsca, przynajmniej nie w tym życiu. Odparłam drżącym głosem :
- No jasne, bardzo chętnie .
- To będę czekam na Ciebie na parkingu przed szkołą .- odpowiedział i znów posłał mi swój słodki uśmiech.
- Dobrze, za chwilę zejdę ! - wykrzyknęłam, gdy odchodził.
Wtedy nie wierzyłam. Myślałam, że to sen, a jednak nie . W tamtej chwili zrozumiałam, że najprzystojniejszy i najfajnieszy chłopak w szkole zaprosił właśnie mnie na lody i przy okazji ' randke '.
Zeszłam na dół . On już tam na mnie czekał. Posłałam mu czarujące spojrzenie i poszłam w jego kierunku. Razem ruszyliśmy na lody. Był miły i słodki jak zawsze. Świetnie się tego dnia bawiłam. Potem odprowadził mnie pod sam dom. Gdy już staliśmy pod samymi drzwiami powiedziałam mu szybkie :
- Pa Darek do jutra .
- Cześć Marina
 Obróciłam się i już chciałam otworzyć drzwi kiedy On pociągnął mnie za rękę, położył swoje ręce na moich biodrach i delikatnie pocałował w usta Ja odwzajemniłam jego pocałunek. To było coś pięknego. Gdy już skończyliśmy a trwało to trochę zarumieniłam się . Nie lubiłam tego. Wtedy poczułam do niego chyba coś więcej. Rzuciłam mu zniewalające spojrzenie i weszłam do domu, ale nadal czułam jak na mnie spogląda, uśmiecha się . Stał chwilę przed budynkiem i odszedł. Nie wiedziałam co mam o tym myśleć. Czy On się jutro do mnie odezwie ? Czy może coś do mnie czuje? .. Nie mogłam sobie znaleźć miejsca w domu. Byłam bardzo podekscytowana tym co wydarzyło się tamtego dnia.Mamy ani taty nie było w domu poszli do pracy. Od razu zalogowałam się na moviestarplanet i opowiedziałam wszystko DJDeniuszowi memu najowi któremu zawsze mogłam wszystko wyznać czułam jakbym go znała i nie wiem jakim prawem kochałam......
Wykąpałam się, pouuczyłam i stwierdziłam że po godzinie 20 wybiorę się na dyskotekę. Chciałam miło zakończyć ten dzień. Przy okazji myślałam, że Go tam spotkam .
Zaczęłam się przygotowywać. Zrobiłam dosyć mocny makijaż, ubrałam czarną, krótką sukienkę ze złotymi cekinami a włosy rozpuściłam. O godzinie 19.40 wyszłam, żeby być trochę wcześniej a i tak ok. 15 min musiałam tam iść.
Gdy dotarłam na miejsce zobaczyłam tłumy ludzi i głośno grającą muzykę. Trochę się zawstydziłam, bo nie jestem odważną osobą . Nie wiedziałam co mam robić . Na początku siedziałam w kącie sama jak palec. Potem podeszłam do baru i postanowiłam, że zamówie sobie coś na odwagę. Usiadłam i powiedziałam do barmana :
- Poproszę tequile .
- Na pewno ? - zapytał barman z niepewnością.
- Tak.
Wypiłam najpierw jedną . Potem kolejną i zrobiło mi się lepiej. Rozluźniłam się. Wyszłam na parkiet i zaczęłam tańczyć było super. Potem znowu zaczęłam pić . Czułam jak kręci mi się w głowie i tracę grunt pod nogami. Była ok. 1 w nocy. I wtedy zobaczyłam jego ......
Jestem Paweł mam 18 lat i jestem w 2 klasie szkoły zawodowej. Od już kilku dobrych lat mieszkam w małej miejscowości. Przeniosłem się z miasta. Miałem już wiele dziewczyn. Obecnie chodzę z 18 letnią Elizą. Bardzo mi na niej zależy Spotykamy się w miarę możliwości jak najczęściej możemy. Mieszkamy daleko od siebie. Przyjaźnię się z Mariną.
Pewnego wieczoru postanowiłem przejść się do klubu, żeby się pobawić. Poszedłem ok. godziny 21 . Elizy nie było, więc nie chciałem siedzieć sam.
Gdy dotarłem do klubu postanowiłem trochę potańczyć. Po długim czasie podeszłem do baru, aby czegoś się napić. Nie wierzyłem własnym oczom zobaczyłem tam Marinę. Kompletnie pijaną Marinę. Odkąd pamiętam była grzeczną dziewczynką i nigdy nie chodziła na imprezy. A tu nagle proszę widzę ją pijaną w klubie o godzinie 1 w nocy. Podeszłem do niej i zapytałem :
- Co Ty tutaj robisz ?
- A gdzie romantyczne powitanie ? - powiedziała po czym dała mi soczystego buziaka w usta. Chyba nad sobą nie panowała. Lekko ją odsunąłem ode mnie.
- Co Ty wyprawiasz ? - wykrzyknąłem.
- Dobra już dobra nie złość się na mnie. - odpowiedziała spokojnie.
- Koniec zabawy zabieram Cię do mnie do domu. Nikt nie może Cię zobaczyć w takim stanie.
Chwyciłem ją dosyć mocno za nadgarstek i wyprowadziłem z budynku. Nie powiem, że nie podobało mi się to jak mnie pocałowała. Jeszcze nigdy tego nie zrobiła, a wiedziałem, że jak była młodsza się we mnie ' kochała' . Nie stawiała oporu wziąłem ją do auta. Mruczała coś całą drogę, ale nie rozumiałem jej za bardzo. Zaprowadziłem ją do mnie do domu i pokazałem łóżko, w którym będzie spała. Wtedy Ona zapytała czy może wziąć prysznic ja pokazałem jej gdzie są ręczniki i wpuściłem do łazienki. Gdy już wyszła czekałem na nią. Była w samej bieliźnie, więc dałem jej swój t-shirt, który był na nią za duży. Wyglądała słodko. Wtedy podeszła do mnie tak blisko, że czułem jej oddech na mojej szyi. Objęła mnie i zaczęła namiętnie całować. Nie wiedziałem co mam robić. Odwzajemniłem jej pocałunek, ale po chwili odsunąłem ją i skarciłem siebie w myślach. Przecież miałem dziewczynę. Ona szepnęła mi do ucha :
- Co jest ?
- Idź spać tak będzie lepiej. Jutro pogadamy jak wytrzeźwiejesz. - powiedziałem podnosząc lekko głos.
Położyła się a ja zostawiłem ją w pokoju samą a ja spałem w salonie. Bardzo mnie zszokowała.Nigdy nie myślałem o niej jako o dziewczynie, z którą miałbym być, którą miałbym kochać.

---------------------------------------------------------------
Jeszcze nie otworzyłam oczu i czułam jak strasznie boli mnie głowa. Otworzyłam oczy. Nie wiedziałam gdzie jestem i jak się tam znalazłam. Z poprzedniego dnia pamiętałam tylko, że dużo wypiłam i spotkałam Pawła w klubie. Potem urwał mi się film. Zobaczyłam ekran mojego telefonu, na którym widniało powiadomienie : 12 nieodebranych od Darek. Przestraszyłam się. Boże już była 9 rano a mnie nie było w szkole. Ubrałam się w ciuchy, które leżały koło łóżka. Spostrzegłam się, że znajduje się w domu Pawła. Co ja robiłam u Pawła w nocy ? Czy coś miedzy nami zaszło ? Czy wygadałam mu się o tym co do niego czuje ? ... Strasznie bałam się zejść na dół, ale to zrobiłam. W kuchni zobaczyłam Pawła robiącego śniadanie. Podeszłam do niego . On zwrócił się do mnie pierwszy :
- Witam księżniczko ! Jak się spało ?
- Hej ... - powiedziałam przygnębionym głosem. - Jest źle. Cholernie boli mnie głowa.
- Masz. - podałem jej sok z pomidorów - Jest dobry na kaca.
- Dzięki. - wzięłam łyka - Paweł ... Mogę Cię o coś zapytać ?
- No wal śmiało.
- Czy my.. czy coś między nami wczoraj zaszło ? - zapytałam niepewnie
- Przykro mi ... ale przespałaś się ze mną ....

*****************************

On, Ona, On cz.3

Nie wierzyłam własnym uszą . Przespałam się z Pawłem ( tym Pawłem, którego tak bardzo kochałam ) i nic nie pamiętam. Super. Otwarłam szeroko usta i powiedziałam do Pawła niepewnym głosem:
- Przepraszam, nic nie pamiętam z tamtego wieczoru nie pamiętam, chyba za dużo wypiłam.
- Oj Marina, Marina ... - ciężko westchnął. - Nic pomiędzy nami nie zawszło.
- Na prawdę ? - wykrzyknęłam i odetchnęłam z ulgą . - To dlaczego mnie okłamałeś?
- Żebyś miała nauczkę. - powiedział z ironią w głosie.
Nagle zadzwonił mój telefon. Odebrałam to był Darek. Pytał dlaczego nie ma mnie w szkole i czy nic mi nie jest. Odpowiedziałam, że po prostu zaspałam. Podziękowałam Pawłowi za wszystko i pośpiesznie wyszłam z jego domu. Poszłam do domu i położyłam się spać. Po kilku godzinach obudził mnie telefon. To Paweł odebrałam :
- Halo ?
- Hej ! - wykrzyknął mi do słuchawki. - Możemy się spotkać za 30 min ?
- No ok tylko sie ogarnę . - powiedziałam.
- Dobra będę pod Twoim domem. Pa.
Rozłączyłam się. Upięłam włosy w niedbałego koka, założyłam przewiewny T-shirt w kolorze malinowym i krótkie, jeansowe spodenki do tego czerwone vansy. Wyszłam z domu i zobaczyłam Darka przed moim domem. Podszedł do mnie i dał mi delikatnego buziaka w policzek. Nie powiem, że się nie ucieszyłam. Postanowiliśmy, że pójdziemy do kina, a potem na jakiś romantyczny spacer. Lubiłam Darka, był słodki i delikatny. Liczyłam się dla niego tylko ja. Po kinie poszliśmy do parku. Było już Trochę późno ok. 21. Usiedliśmy na ławce. Darek objął mnie i powiedział :
- Chciałbym, żeby takie chwile z Tobą trwały wiecznie.
Nic nie odpowiedziałam. Nie wiedziałam co. Bardzo Go lubilam... tylko nie wiedziałam czy coś więcej, ale na pewno wiedziałam to że kocham szalenie Pawła. Darek jak zawsze odprowadził mnie pod dom. Zauważyłam, że w domu żadne światło się nie świeciło. Wiedziałam, że nikogo nie ma w domu. Jak zawsze zresztą. Rodziców przeważnie nie było w domu, pracowali całymi dniami, czasami nawet nie wracali na noc do domu. Ale dzięki temu miałam na wszystko co tylko zapragnęłam. I tak wolałabym rodziców w domu niż wszysztkie te ciuchy czy wycieczki. Postanowiłam, że zaproszę Darka do domu.
- Może wejdziesz ? - zapytałam niepewnie.
- Wiesz co jest już późno nie chce Ci przeszkadzać. - powiedział dosyć cicho.
- Wchodź nikogo nie ma w domu a nie chce siedzieć sama... proszę ..- uśmiechnęłam się do niego tak bardzo słodko jak tylko umiałam.
- No dobrze. - odpowiedział. Widziałam, że cieszył się z tego .
Weszliśmy do środka. Oprowadziłam Go po domu i pokazałam mój pokój. Ostatecznie zaprosiłam mojego przystojnego gościa do salonu, gdzie znajdował się telewizor, który był bardzo ale to bardzo duży. Nalałam mu soku i usiadłam na kanapie obok niego. Oglądaliśmy film. W pewnym momencie On przybliżył się do mnie i zaczął całować mnie po szyi. Odgarnęłam włosy na jedną stronę, aby mu nie przeszkadzały. Było to dla mnie bardzo przyjemne. W pewnym momencie ' przyssał sie do mnie ' - zrobił mi malinkę . Potem lekko się na mnie położył i zaczął mnie bardzo namiętnie całować. Nie wiedziałam co robię. W pewnym momencie, gdy przerwaliśmy pocałunek On pochylił się nad moim uchem i wyszeptał mi :
- Kocham Cię ! Wiesz Marina ..... ja jestem DJDeniusz..
Nie odpowiedziałam, tylko zatopiłam się w jego ustach. Pomyślałam, boże co ja robię ... chociaż to on mój kochany z msp i nie tylko...
No więc to na tyle ile mogłam wymyśleć pisałam to długimi godzinami i proszę o wyrozumiałość dziękuję za przeczytanie
8praca:
Nie jest to historia wspaniała i zasługująca na wygraną.. Lecz , ona zmieniła całe moje życie.. Był to deszczowy , brzydki dzień . Postanowiłam wejść na MovieStarPlanet , i zrobić film. Lecz najpierw postanowiłam znaleźć  odpowiednich aktorów do filmów , a że nie miałam pasujących , poszłam na plażę.. Miałam 4 lvl i nikt nie szanował takiej osoby z takim levelem.. Zapraszałam wiele osób.. Niestety.. Załamana byłam skutkiem tego. Przyjęła mnie jedna osoba.. Ale była ona wspaniała.. Wyrozumiała i miła.. Miała na imię Sara. Byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami.. Nic nas nie mogło rozdzielić.. I właśnie na tym się zaczyna historia.. Po 2  miesiącach naszej znajomości , postanowiłam zaprosić jej najów. Przyjął mnie wtedy jej naj (Vip)2000 . Napisał do mnie , co mnie uszczęśliwiło . Poznawaliśmy się coraz lepiej , aż w końcu się bardzo polubiliśmy. Zaczęłam coś do niego czuć.. Było to całkiem nieznajome dla mnie uczucie.. To była .. miłość.. Niestety nieodwzajemniana .. Weszłam na konto Sary , widziałam ich rozmowy . Twierdził że jestem dziwna . Załamałam się .. :c . Osoba do której coś czułam , twierdziła że jestem dziwna. ;( . Nie wchodziłam 2 miesiące . Nie odzywałam się do nikogo . Ale po jakimś czasie , weszłam na swoje konto. Nawet nie zakręciłam kołem i już widzę , wiadomość od Andrzeja.. Bez przerwy sie wypytywał gdzie byłam , dlaczego , i mówił że tęsknił. Po dwóch dniach dałam mu nazwe mojego Skype'a . Pisaliśmy bez końca. Wybaczyłam mu.. Ciągle go kochałam.. Zaczęliśmy gadać przez kamerkę.. Pewnego dna , powiedział że ma tajemnicę związaną ze mną i że chce ją wyjawić. Więc , zaskoczona poprosiłam by ją powiedział.. Wyjawił mi.. Że buja sie we mnie ;o ! Byłam szczęśliwa i zaskoczona ! Nie sądziłam że może się to stać . <3 . Pełna szczęścia również mu powiedziałam co do niego czuję.. On również wyglądał na szczęśliwego.
 Nadszedł dzień jego urodzin. Nie miałam żadnego prezentu.. Więc oznajmiłam mu że może mieć kilka życzeń . On powiedział że ma jedno . Jego życzeniem było to byśmy byli razem ♥_♥ . Zgodziłam się . Do tej pory widzieliśmy się w rl tylko raz.. W lipcu bd 2 raz *-* . Cieszę się że gram w MSP . Dzięki tej grze.. W końcu jestem szczęśliwa..

Pozdawiam <3
 9praca:
A wszystko się zaczęło 2011 r. Pojechałam do kuzynki,
chodziłyśmy na kolonie, już nie pamiętam do końca jaką ..
I tam zaczęła się moja przygoda na MSP..
Kuzynka pokazała mi tą stronę, na początku nie byłam
przekonana do niej, bo nigdy nie lubiłam grać w takie
typu gry w skrócie ,, Byłam negatywnie nastawiona"
ale jednak.. Nie pamiętam jak moja pierwsza postać się
nazywała ale po krótkim czasie wciągnęło mnie MSP.
Po jakimś roku usunęłam konto i tak powstało keli999.
Nie mam pojęcie dlaczego, uzależniłam się … Poznałam dużo osób większość z nich było że tak to ujmę ,, fałszywych ‘’ . Z resztą urwał się kontakt nawet nie wiem w czym tkwił problem ..
Poznałam pewną Natalię, pisałyśmy cały czas Ale ona zakończyła grę nie mówiąc ani słowa.. Nie dała nic żeby kontakt się jakoś utrzymał.. Ani GG , ani skype . Nic ..
Po około pół roku później poznałam wspaniałą osobę, chociaż na początku jak pisałyśmy nie wiedziałam że co kol wiek z tego wyjdzie. Mimo to pisałyśmy bardzo dużo, pozory miliły pisałyśmy prawie codziennie.. Rozumiałyśmy się jak siostry .. Wymieniliśmy się numerami telefonu, gg, facebook’iem i do tej pory ze sobą gadamy, prawda Kasiu ?: D

Chociaż nasze relacje się pogorszyły, gdy powstały problemy.. Nie będę pisała jakie ale takie były .. Po około 2 miesiącach później zaczęło mnie ciągnąć do czegoś nowego.. A zaczęło się w szkole z kolegą postanowiliśmy nie iść do szkoły tylko gdzie indziej .. Nie wiem co we mnie wstąpiło ale zapaliłam jednego szluga .. Rozpoczęło się na fajce i skończyło na jednej tyle że paczce .. Oddałam konto Gosi również przyjaciółce z Msp : ) . I zaczęła się szopka w szkole.. Powiedzmy że ktoś wtargnął do mojego życia z butami uwalone błotem .. Byłam zachwycona grupą ludzi a teraz tylko pytanie ,, Jak mogłam być zachwycona ludźmi których praktycznie nie znam ‘’ A dotarło do mnie to wtedy kiedy miałam okazje z nimi być przyjęli mnie do swojej paczki i do teraz tego żałuje .. Zaniedbałam ludzi na których mi naprawdę zależało.. A oni ? Oni to byli tylko ,,gówniarze” którzy wciągają innych , by ktoś im kupował kolejne paczki alko,fajek i co najciekawsze okazało się później że koki, amfy i hery . Zajebiście co nie ? ; / Przed lekcją potrafiłam pół paczki wyjarać .. A na ostatnią lekcje nawet nie szłam nigdy .. Nigdy nie mogłam się skupić.. Po jakimś czasie weszłam z powrotem na laptopa pisałam z Kasią.. Dużo pisałyśmy okazało się że miała problem z pewnym chłopakiem, postanowiłam jej pomóc .. Bardzo dużo osobom pomogłam ale to jest dziwne … Pomagam innym a sobie nie potrafiłam pomóc .. Zachorowałam niby angina ale ja dobrze wiedziałam co spowodowało tą ,,Niby chorobę” I znów koszmary z dnia na dzień .. Nie wytrzymywałam.. czasami miałam wrażenie że nie dam rady ciągnąć, to wszystko inni .. Dlaczego nie jest tak a nie inaczej ..? A może dlaczego miałoby być inaczej niż teraz ? Strach mnie przerósł.. Teraz nie winna paczka fajek dobra 2 paczki a później co będzie ?? Dziwne gadałam sama do siebie .. Po jakimś czasie wyszłam z nałogu pomogli mi przyjaciele mimo że mnie nienawidzili za to .. Ale brakowało mi ich cholernie .. A teraz cytuje ich : ,, pojebana jesteś zawsze taka byłaś i chyba zawsze już będziesz ale my za to Cię właśnie kochamy” – łezka mi w oku się kręci jak przypomnę sobie te słowa .. Wybaczyli mi mimo że wyrządziłam im taką krzywdę … Czy ja bym dała radę coś takiego wybaczyć ? W tamtym czasie nie sądzę .. Niby tylko fajki a zniszczyło mi teoretycznie życie … Nie wróciłam na MSP wstyd się pokazać po takim czasie ludziom .. Z reszta i tak pewnie by mnie nikt tam nie pamiętał ; / .
Ech ucieszyłam się za szybko .. Przyszedł tak zwany ,,głód” Brakowało mi tego uczucia .. Próbowałam wszystkiego.. Wszelkie słodycze nie zaspokoiły żądze nawet E-papieros był niczym ..
Nadal brakowało mi tego uczucia .. I po co ja to zrobiłam ? Dla szpanu ? .. Najskuteczniejszą rzeczą jaką zrobiłam to ucieknięcie od rzeczywistości i tu były dwie opcje wymieniające się nawzajem ..
Komputer, książki.. chociaż z książkami było ciężko bo nie mogłam się dalej skupić.. Ale po jakimś czasie jakoś wyszło.. Zapomniałam o narko, fajkach,alko i wróciłam do starego trybu życia .. Nie było łatwo.. Do tej pory jak ich widzę mam chęć wrócić w końcu raz na jakiś czas niby nie zaszkodzi a jednak zaszkodziło. Zapaliłam jedną fajkę i horror się powtórzył .. ukrywałam to przed przyjaciółmi żeby się na mnie nie zawiedli .. Mimo że ja się na sobie zawiodłam.. Wmawiałam sobie ,, Mam silną wolę nie wrócę do nałogu ‘’ I co ? Nic . ZERO . Dowiedzieli się o tym co się stało i powiedzieli mi wprost .. ,,Myśleliśmy że chcesz z tego wyjść ale najwidoczniej myliliśmy się ‘’. Płakałam .. Zawiodłam ich i siebie w lustro nie mogłam w tedy patrzeć .. Brzydziłam się sobą.. Ale wyszłam z tego .. Zakończyłam ten etap i nie mam zamiaru do tego wracać .. Pogodziłam się z przyjaciółmi mimo że było trudno .. Później zaczęły się myśli samobójcze bo znowu wrócił głód .. Ktoś mi kiedyś powiedział że aby tak nie cierpieć najprościej jest się pociąć i tak zrobiłam .. Pocięłam się żyletką do ubrań..
Cierpiałam .. Chciałam zakończyć życie nie myśląc o innych .. Miałam ich zostawić właśnie teraz?
Postanowiłam wszystkie swoje złości wykładać na papier .. Jak postanowiłam tak zrobiłam wzięłam jakieś pudełko i tam wrzucałam karteczkę z tym na co się złościłam lub cierpiałam . Kilka dni później otwierałam te karteczki i czytałam je .. Nie mogłam uwierzyć że złościłam się o takie rzeczy .. Czytając je śmiałam się , śmiałam się jak małe dziecko .. Z nałogu wyszłam . I jak widać żyje . : )
10praca:
Enjoy!

Była cicha i ciemna noc. Szłam pogrążona w myślach, a kursem mym kierowała podświadomość. Czułam, że nogi same mnie niosą. Nie mogłam myśleć o niczym innym. Nastolatki są bardzo wrażliwe. Łatwo im zadać ból. Słowa, które dla wypowiadającego nic nie znaczą, dla nas - młodych kobiet -mogą być całym światem i niekiedy obrócić go o 180 stopni. Przecież rodzice powinni o tym wiedzieć. Zwłaszcza Oni.
Pogrążona w myślach przetarłam łzy spływające po moim policzku. „Jula, opanuj się! – pomyślałam - przecież to nie pierwszy raz”. Jedyne co mnie przerażało to to, że ten raz nie zalicza się także do ostatnich.
Byłam cała obolała. Nie chodziłam na lekcje wychowania fizycznego, chociaż zawsze uważałam je za najlepsze w szkole. Gdy chodziłam do gimnazjum, byłam gwiazdą sportu, duszą towarzystwa. Kochałam to! Kochałam być w centrum zainteresowania. Wszystko zmieniło się wraz z pójściem do szkoły średniej.
Grałam także na fortepianie. Do dziś, gdy jest cicho, poruszam palcami w powietrzu w rytm ukochanego przeze mnie utworu Chopina. W domu nie mogę już tego robić. Zawsze mi się dostaje.
A teraz? Z gwiazdki sportu zmieniłam się w cichą i zamkniętą w sobie dziewczynę. Siniaki zdradziłyby wszystko. „Jestem strasznym zmarzluchem, zawsze mi zimno” - tłumaczyłam się wszystkim, których ignorowały niemalże całoroczne długie rękawy bluzek oraz przedłużająca się niedyspozycja sportowa. Nie wiem czy mi wierzyli. Wiem jedynie, że uważali mnie za dziwaczkę. Za roztargnioną, zamkniętą w sobie Julię.
Tak właśnie wyglądałam w ich oczach. A moja dusza mocno woła o pomoc! Tak bardzo jej potrzebowałam, potrzebowałam ukojenia w ramionach ukochanej osoby. Tego nikt nie dostrzegł. Czy naprawdę tak idealnie maskuję uczucia? Czy rany duszy można tak samo ukryć jak te, na ciele?
Tylko On zdołał mnie rozszywfrować. Poznać mój wewnętrzny ból. Szłam jak dziś. Powoli. Symulowałam grę na fortepianie i nuciłam melodię wielkiego kompozytora. Łzy leciały mi z oczu, choć sama nie wiem, z jakiego powodu. Wspomnień cudownego dzieciństwa? Bólu? Goryczy? A może wszystkiego po trochu? Usiadłam na tej samej ławce co dziś, w tym samym parku. Pora dnia tylko była nieco inna. Było południe. Panował zamęt, tłok, upał oraz hałas dzieci bawiących się na placu zabaw nieopodal. Był to jeden z najwspanialszych dni w moim życiu. Uwielbiam wracać do niego wspomnieniami. Tylko tyle mi pozostało.
Opiekował się swoim dzieckiem. Był młodym, ale odpowiedzialnym ojcem. Osiemnastoletnim mężczyzną. Usiadł na drugim końcu ławki obserwując swe trzyletnie dziecko lepiące dla niego babkę z piasku w pobliskiej piaskownicy. Usłyszał jak cicho szlocham i poklepał mnie po po plecach mówiąc "Jak kocha to wróci". Uśmiechnął się łagodnie. Starałam się odwzajemnić ten uśmiech, ale w zamian wyszedł mi zbyt głośny jęk bólu. Przeprosił i zapytał czy nic mi nie jest. Wzbudził we mnie zaufanie. Tak zaczęła się nasza przyjaźń. Sama nie wiem kiedy opowiedziałam mu o ojcu, który w ciągu miesiąca zamienił się w alkoholika i damskiego boksera. O matce, która nie wróci, bo mnie nie kocha. Teraz ma nową, lepszą córkę w nowym, lepszym mieście. O fortepianie, który został zamieniony na wódkę. On również był przygnębiony. Wychowywał samotnie syna. Dziewczyna odeszła, zostawiając mu na lodówce kartkę z napisem „przepraszam, dłużej już nie mogłam” oraz pustą półkę w łazience. On jednak nie poddał się. Syn rósł, a on nabrał doświadczenia życiowego, jakie może posiadać nie jeden trzydziestolatek. Od tego dnia spotykaliśmy się codziennie. Na tej samej ławce, w tym samym parku. Łagodził mój ból, moją samotność. Zdawał na prawo jazdy. Powiedział, że jak oboje zdamy maturę to się stąd wyniesiemy. Ja, On i jego syn. „Odżyjesz na nowo” – mówił. Zdał prawo jazdy za pierwszym razem. Kupił sobie samochód. Był taki szczęśliwy i radosny. Nie wyobrażacie sobie, co poczułam, gdy przechodząc koło kiosku zauważyłam nagłówek w gazecie: „Osiemnastolatek zginął w wypadku samochodowym”. To nie była jego wina. Kierowca, który uderzył w jego samochód miał 2 promile alkoholu we krwi. Przyczynił się on nie tylko do odebrania życia szlachetnej osobie, ale także do osierocenia małego chłopca, który miał już nigdy nie zobaczyć ojca.

Teraz, siedząc na ławce, czując łzy spływające mi po policzku, czuję jak ból rozprzestrzenia się na całe moje ciało. Ból psychiczny przezwyciężył ból fizyczny, który powinien być jeszcze silniejszy po wczorajszym wieczorze, gdy zawaliłam u ojca i zapomniałam kupić baterie do pilota.. A przecież dziś jest najważniejszy mecz…..



MACIE 10 PRAC,KTÓRE NA RAZIE DOSTAŁAM.FAJNE  PRAWDA?:)GŁOSOWAĆ W KOMACH;* Resztę uczestników proszę o wysłanie prac!<3 ;c ;d :P potem w dzień wyników,wytypujemy zwycięzców+odsłonimy ich nicki;p do zobaczenia :( :* <3 Bella...